piątek, 19 sierpnia 2011

Coco Chanel

19 sierpnia 1883 na świat przyszła Gabrielle Bonheur Chanel, powszechnie znana jako Coco Chanel. Najprawdopodobniej gdyby nie ona, czarne sukienki nadal nosiłybyśmy, my kobiety, tylko na pogrzeby lub w okresie żałoby, a założenie sztucznej biżuterii byłoby nie do pomyślenia :). Z okazji rocznicy jej urodzin ten wpis chcę poświęcić właśnie jej. Wygorsetowane suknie, które z pewnością utrudniały kobietom oddychanie, Coco zastąpiła prostymi, eleganckimi, pełnymi klasy kreacjami. Podbiły one nie tylko serca kobiet czasów Chanel, ale  także moje małe serduszko :) Ten prosty a zarazem elegancki styl, całkowicie odpowiada moim wymaganiom, a jak się okazuje przetrwał on dziesięciolecia i podejrzewam, że jeszcze na długo zapisze się w pamięci wielu kobiet.





środa, 17 sierpnia 2011

Książę i aktoreczka (1957)

reżyseria: Laurence Olivier
gatunek: komedia, romans
produkcja: USA


Wczoraj miałam okazję obejrzeć film „Książę i aktoreczka”, w którym główne role grają: 
Marilyn Monroe i Laurence Olivier, więc od razu skorzystam z okazji i napisze nowy post.
Film otrzymał pięć nominacji do brytyjskich nagród BAFTA.

Akcja filmu rozgrywa się w 1911 roku w Londynie, w przeciągu ok. 3 dni. ( Marilyn miała cały czas tę samą sukienkę, więc mam nadzieje, że niczego nie przegapiłam). Z okazji koronacji Jerzego V do Londynu przybywa rodzina królewska z Karpatii: Królowa Dowager (Sybil Thorndike), książę regent Charles (Laurence Olivier) oraz jego syn Nicholas (Jeremy Spenser). Książę Charles poznaje w teatrze rewiowym Elsie Marinę (Marilyn Monroe). Zakochany zaprasza ją na kolację i chce uwieść, lecz ona odrzuca ‘zaloty’ księcia. Później jednak okazuję się, że i ona jest w nim zakochana. Początkowo zauroczony książę jest zachwycony osobą aktorki, ale po nieudanej próbie zdobycia swojego gościa, próbuje się go pozbyć,
co niestety mu się nie udaje, bo za każdym razem, kiedy Elsie wychodzi z ambasady księcia ktoś ją zatrzymuje, i tym sposobem dziewczyna spędza 3 bardzo ciekawe dni w otoczeniu królewskiej rodziny.
Film ogląda się bardzo dobrze, jest lekki, przyjemny, zabawny i co najważniejsze zawsze coś się w nim dzieje. Nie ma nudnych momentów. Moim zdaniem MM  zdecydowanie nadała uroku filmowi. Wydaje się być nic nie podejrzewającą dziewczyną, która dobrze się bawi i nie do końca wszystko rozumie. Potem jednak okazuję się, że jest nie tylko zabawna, ale także inteligentna ;). Jest postacią komediową, co szczególnie widać, w scenie przy stole, kiedy rozmawia sama ze sobą.  Laurence Olivier grający księcia Charles’a przedstawia swoją postać bardzo pozytywnie (przynajmniej ja to tak odebrałam). Za każdym razem, kiedy myśli, że uda mu się pożegnać z Elsie na zawsze ktoś krzyżuje jego plany. Raz jest to jego matka (zabawna, przygłucha staruszka), która zabiera dziewczynę do książęcego orszaku jako swoją damę do towarzystwa, ubiera ją w swoją biżuterię oraz luksusową etolę, a drugi raz kiedy Nicholas zaprasza ją na bal :).  To wszystko sprawia, iż cała sytuacja jest bardzo komiczna, książę jest bezradny, chociaż bardzo stara się coś zrobić. :) Co do zakończenia, miałam wrażenie jakby film wcale się nie skończył, jakbym miała możliwość dopisania czegoś jeszcze, jeszcze jednej sceny. Myślę, że każdy mógłby coś dodać od siebie :)

Zawsze przy oglądaniu filmów z moimi ulubionymi aktorkami mam dziwne uczucie. Wiem, że to właśnie ona gra w filmie i tylko czekam na moment, w którym się pojawi. I bynajmniej nie jest to pierwsza klatka.
Zanim ją zobaczę, przez film przewija się masa innych ludzi, a kiedy w końcu ją zobaczę mam ochotę krzyczeć z zachwytu „O Jezu! To ona! To właśnie ona!”- taka moja końcowa refleksja :D I tak się właśnie objawia miłość do starego kina, do każdego biało-czarnego (niekiedy również kolorowego) ujęcia, do każdej czarnej kropki i kreski na ekranie. :)



niedziela, 7 sierpnia 2011

"Szpieg w masce" (1933)

reżyseria: Mieczysław Krawicz
gatunek: melodramat, muzyczny, szpiegowski
produkcja: Polska


Ja i mój słomiany zapał przechodzimy samych siebie. Nie mogłam się zebrać, żeby napisać kolejnego posta. Zdecydowanie trzeba popracować nad sobą i zwalczać lenistwo. Widziałam masę filmów i nie wiedziałabym od czego zacząć, więc zacznę od tego, który widziałam ostatnio czyli "Szpieg w masce" z 1933r. Po samej dacie można się domyślić ze pochodzi z okresu Dwudziestolecia międzywojennego. Jestem naprawdę zauroczona polskimi filmami z tamtego okresu. Można poznać nie tylko mentalność ludzi tamtych czasów,
ale również zaobserwować modę jaka wtedy panowała. Jak ludzie ubierali się do kina, na spotkanie
czy chociażby na spacer. Co więcej widać jak wyglądało życie towarzyskie, spotkania i uroczystości.
O latach 1918-1939 opowiem w którymś z późniejszych postów a dzisiaj skupię się tylko na filmie.

Opis filmu znajduje się TUTAJ. Podaje link do strony na YouTubie gdzie można obejrzeć cały film, a pod 'ekranem' znajduje się opis filmu + ciekawostki z nim związane. W kolejnych postach, będą tylko i wyłącznie opisy mojego autorstwa i z mojej perspektywy. 

Film "Szpieg w masce" to właśnie ten film z którego pochodzi słynna piosenka "Miłość ci wszystko wybaczy", którą wykonuje Hanka Ordonówna. Słuchając piosenki można zauważyć to charakterystyczne 'l' . ;)
Dzisiaj już się tego nie słyszy, chociaż jeszcze większość waszych dziadków bądź pradziadków nadal
tak mówi. Mój dziadek tak. :) Osobiście uważam, że tamte czasy były naprawdę wspaniałe.
Uwielbiam przedwojenne kino i te stare piosenki. Istnieje wielu cudownych aktorów z tamtego okresu,
ale poznacie ich z biegiem czasu, kiedy będę opisywać kolejne filmy. A na koniec piosenka. :)





Do następnego,
Pozdrawiam!!! 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...