wtorek, 13 listopada 2012

"Pan Tadeusz" w Poznaniu

W ramach projektu "Konserwacja i digitalizacja przedwojennych filmów fabularnych w Filmotece Narodowej w Warszawie" udało się zrekonstruować Pana Tadeusza z 1928r. w reżyserii Ryszarda Ordyńskiego. Na podstawie fragmentów z trzech kopii filmu, z których jedna została kupiona od osoby prywatnej w 2006 roku, powstał ok. 2 godzinny film, który miałam okazję obejrzeć :) 
Każda kopia zawierała inne części filmu, co pozwoliło połączyć wszystko w jedną całość, lecz nie obyło się niestety bez kilku braków (sceny batalistyczne). TU możecie przeczytać co dokładnie zawierała każda kopia. 

9 listopada bieżącego roku, w odnowionym kinie Iluzjon w Warszawie, po 84 latach odbyła się re-premiera filmu z muzyką na żywo, skomponowaną przez Tadeusza Woźniaka. W tym samym dniu re-premiera miała miejsce także w Wilnie a 10 i 11 listopada w kinach studyjnych w całej Polsce. W Poznaniu w Kinie Rialto,  do którego oczywiście poszłam. Nie mogłam opuścić takiego wydarzenia :) Nie będę streszczać fabuły filmu, bo raczej każdy ją zna, a przynajmniej powinien znać... 

Sala kinowa była prawie pełna, ale i tak najbardziej zdziwiło mnie to, że najwięcej było właśnie młodych ludzi. ( Moja koleżanka podejrzewa, że to na pewno studenci polonistyki wybrali się z obowiązku :D ) Jeżeli chodzi o sam film to ja byłam zachwycona! Muzyka idealnie pasowała do atmosfery danych sytuacji i w ogóle nie odczułam tego, że jest to film niemy. I zapewniam, że pomimo braku udźwiękowienia było sporo zabawnych scen, które bez problemu dało się zauważyć.    
  
Myślę, że w  tamtych czasach aktorzy mieli utrudnione zadanie, ponieważ całym ciałem, mimiką twarzy i zachowaniem musieli pokazać charakter i uczucia swojej postaci. W Panu Tadeuszu  wszystko było przekazane perfekcyjnie. Mam nadzieję, że każdy kto miał okazję iść do kina odebrał tę produkcje równie pozytywnie i z podobnym zafascynowaniem jak ja (chociaż widziałam, że niektórzy przysypiali...) 

Jeszcze raz napiszę, że całość bardzo mi się podobała i jeżeli kiedykolwiek ktoś z was będzie miał okazję obejrzeć ten film to naprawdę zachęcam. Wszystkie najważniejsze sceny zostały przedstawione i pomimo braków, o których wspomniano wszystkim przed rozpoczęciem seansu całość była bardzo spójna. 

Mam nadzieję, że przekazałam to co najważniejsze. Jeżeli macie jakieś pytania to piszcie :)
Do następnego! 

Na koniec kilka zdjęć. Więcej znajdziecie TUTAJ

zdjęcia pochodzą ze strony Filmoteki Narodowej




 Zofia Zajączkowska / Zosia

 Leon Łuszczewski / Tadeusz Soplica

Hrabia i Zosia


Telimena



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...